Pożar w mieszkaniu na osiedlu Olimpia Port opanowali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, którzy w liczbie kilku zastępów, pojawili się zaraz po zgłoszeniu i ruszyli do akcji.
Według relacji okolicznych mieszkańców, gdy wybuchł pożar, właściciela mieszkania nie było na miejscu. O tym fakcie został poinformowany dopiero później.
Na miejsce zdarzenia dotarły najpierw dwa wozy straży pożarnej oraz karetka. Wraz z sąsiadami próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem. W tym czasie pojawiły się kolejne dwa wozy strażackie i policja. Pożar ugaszono szybko i sprawie - informuje pani Edyta, świadek zdarzenia
Okazało się, że w płonącym mieszkaniu faktycznie nie było ludzi, znajdował się jedynie kot rasy Maine Coon. Strażacy udzielili mu pomocy, zwierzak trafił w dobre ręce ratowników. Dostał tlen z aparatu tlenowego, a następnie zaniesiono go do pobliskiej lecznicy weterynaryjnej.
ZOBACZ TAKŻE: TE PSY I KOTY CZEKAJĄ NA NOWYCH WŁAŚCICIELI W SCHRONISKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?