Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region: Nie umiemy wykorzystać bogactwa?

Paweł Gołębiowski
Dolny Śląsk ma bogactwo, po które trzeba tylko sięgnąć. To zasoby geotermalne. Taki wniosek można było wysnuć podczas konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wolna Przedsiębiorczość ze Świdnicy. Funkcjonowanie obiektów wykorzystujących energię geotermalną zaprezentowali tam nie tylko przedstawiciele posiadających je kilku polskich gmin (Szaflar, Mszczonowa), ale także Dariusz Andrzejak z Centrum Internacjonalizacji Styrii. Jego wykład o najnowszych metodach wykorzystania geotermii, trendach, perspektywach i praktycznym jej zastosowaniu w tym regionie Austrii zrobił duże wrażenie.

– To bogactwo też u państwa jest. Są nawet gotowe odwierty do dzisiaj niewykorzystane. To klucz bo żaden inwestor nie chce inwestować w odwiert – mówił do przybyłych przedstawicieli gmin.
W miasteczku Bad Waltersdorf, którego historię opowiedział, od idei do realizacji projektu upłynęło 25 lat.
- U was realnym terminem jest 5 lat – dodawał.
To kusząca perspektywa, bo jak zapewniał Andrzejak, Bad Waltersdorf trzydzieści lat temu było małą, niezbyt zamożną wioską. W 1975 roku zaczęto tam szukać ropy naftowej, a natrafiono na podziemne, gorące wody. Burmistrz postanowił je wykorzystać i teraz są tam wspaniałe hotele, SPA, gmina zarabia „ciężkie pieniądze” głównie na turystyce, sprzedaży ciepła do ogrzewania hoteli i wody do basenów. Zapomniano tam także co to bezrobocie.
– Warunki geologiczne, odwierty, lokalizacja i wizja to najważniejsze czynniki gwarantujące sukces. Tu potrzeba jeszcze tego ostatniego – tłumaczył Dariusz Andrzejak. Zapewniał, że gdyby wykorzystać właściwie 2- 3 obiekty, to Dolny Śląsk stałby się w Polsce potęgą.
A, że podziemne, ciepłe wody w regionie są, to pewne. O zasobach geotermalnych Dolnego Śląska oraz o technologicznych możliwościach ich wykorzystania mówił podczas konferencji Józef Fistek, geolog, były członek Polskiej Akademii Nauk, który prowadził na terenie Sudetów i nie tylko badania i odwierty. – Najlepiej sytuacja wygląda w okolicach Jeleniej Góry. Zasoby wód termalnych udokumentowane zostały w Ladku-Zdroju i Cieplicach-Zdroju, ale także w Dusznikach-Zdroju. Perspektywy są bowiem również w okolicach Kłodzka. Są nawet w Świdnicy i Bielawie. Być może tamtejszy Aqua Park można by zasilać ciepłymi wodami – wyjaśniał.
Dodawał, że w Cieplicach gdzie naturalna temperatura wody jest najwyższa już planowane jest jej wykorzystanie w mającym powstać Aqua Parku.
Do właściwego wykorzystania zasobów potrzebne jest jednak porozumienie różnych podmiotów.
Stowarzyszenie Wolna Przedsiębiorczość zajmuje się właśnie miedzy innymi łączeniem potencjałów różnych instytucji w celu realizowania wspólnych przedsięwzięć. W ramach dwóch projektów finansowanych z Norweskiego Mechanizmu Finansowego bezpłatnie przekazuje: praktyczną wiedzę (jak oszczędzać energię i zarabiać na odnawialnych źródłach energii), praktyczne rozwiązania i praktyczne narzędzia (jak planować rozwój gminy oparty o OŹE).
W projektach uczestniczą 23 gminy z czterech powiatów: świdnickiego, kłodzkiego, dzierżoniowskiego, wałbrzyskiego i ząbkowickiego.
W naszych realiach współpraca nie jest prosta bo firmy, samorządy i uczelnie funkcjonują jakby w innych światach – mówi Krzysztof Brzozowski, szef OTS Wolna Przedsiębiorczość. Jednak stowarzyszenie, które jest koordynatorem Dolnośląskiego Klastra Energii Odnawialnej podejmuje wyzwanie. To potrzebne, skorzystać mogą bowiem na tym na przykład małe firmy, które inaczej nie mogłyby „wejść” w pewne przedsięwzięcia bo nie mają działów badawczo – rozwojowych. Dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia, w Świdnicy powstanie Centrum Technologii Energetycznych (we wrześniu powinny ruszyć prace budowlane). Będą tam demonstrowane nowe technologie OŹE, będzie też między innymi możliwość praktycznego sprawdzenia pewnych rozwiązań. – W wielu gminach nie mają wiedzy. Nie wiedza czy to się opłaca, czy to co im mówią nie jest oszustwem i w efekcie niewiele też robią – tłumaczy Brzozowski.
– A gmina jest konsumentem energii i potrzebuje i może ją oszczędzać. To czy gmina płaci rachunki mniejsze czy większe ostatecznie dotyczy każdego obywatela – dodawał.
Podczas konferencji koncepcję rozwoju ciepłowni geotermalnych w polskich miastach przedstawił też Zdzisław Bociek z Polskiego Stowarzyszenia Geotermicznego, a Stanisław Kulik, prezes geotermii Pyrzyce, na przykładzie polskich gmin wyjaśnił funkcjonowanie obiektów wykorzystujących energię geotermalną.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stronieslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto