Stronie Śląskie: Dworzec już po remoncie

Dobiega końca kapitalny remont dworca kolejowego w Stroniu Śląskim. W odnowionym budynku wbrew pozorom nie będzie jednak kas biletowych ani poczekalni dla pasażerów. Powstanie tam zupełnie nowa placówka - centrum edukacji, kultury i turystyki. Formalnie instytucja została powołana do życia pod koniec ubiegłego roku. Jej dyrektor Jakub Chilicki przewiduje, że działalność w byłym dworcu rozpocznie w marcu.

- Wszystko zależy od postępu prac budowlanych - wyjaśnia. A te pełną parą ruszyły ponad rok temu. W tym czasie stacja kolejowa przeszła prawdziwą metamorfozę. Zdewastowany obiekt został rozbudowany i odnowiony. I to za niemałe pieniądze.

Koszt inwestycji to prawie cztery mln zł, z czego 70 proc. to dotacja z Unii Europejskiej. W budynku powstały: sala widowiskowa na 200 osób z profesjonalnym oświetleniem i nagłośnieniem, garderoby dla artystów, a także sala do zajęć tanecznych oraz pomieszczenia dla kółek zainteresowań i zespołów muzycznych. Swoją siedzibę będą miały tu m.in. Siekiereczki i kilkudziesięcioosobowy chór Artufices.
- Pracujemy teraz nad harmonogramem zajęć i imprez kulturalnych - zapowiada Jakub Chilicki. Tegoroczny budżet placówki to 400 tys. złotych. W centrum, oprócz dyrektora i księgowej, zatrudnione będą jeszcze dwie osoby. Walka o przejęcie dworca nie była łatwa. Przekonanie PKP, że samorząd lepiej zadba o popadającą w ruinę stację kolejową, trwało trzy lata.

- W tym czasie budynek był dewastowany i doszło do dwóch pożarów - przypomina Zbigniew Łopusiewicz, burmistrz Stronia Śląskiego.

Ostatecznie jesienią 2008 roku PKP, w ramach zadłużenia, przekazały stację Skarbowi Państwa. Minister skarbu z kolei - za pośrednictwem starosty kłodzkiego - oddał dworzec gminie. I choć pociągi do Stronia nie kursują już od lat, budynek został tak zmodernizowany, że z powodzeniem będzie mógł służyć pasażerom, jeśli plany PKP się zmienią.

- Walka samorządowców o przywrócenie pociągów na linii Kłodzko - Stronie Śląskie wciąż trwa. Jeśli się uda, to mamy wydzielone pomieszczenie na poczekalnię - dodaje dyrektor Chilicki. Stronie Śląskie to niejedyna dolnośląska gmina, która przejęła nieczynną stację kolejową. Udało się to również m.in. władzom Karpacza. Remont zabytkowego dworca dobiega już końca. Działać ma tam m.in. Muzeum Zabawek.

O przejęcie dworców starają się również w Międzylesiu i Bystrzycy Kłodzkiej. Dziś stacje w tych miejscowościach stoją puste i władze chciały je zagospodarować. W Międzylesiu mogłyby powstać m.in. mieszkania. Niszczeje również wałbrzyski dworzec w dzielnicy Szczawienko. Pasażerowie, którzy korzystają z tej stacji, nie mogą schronić się pod dachem, bo dworzec jest zamknięty.

Czy w Twojej miejscowości także niszczeją dworce? Pisz, komentuj!