Na potrzeby tego tekstu probowałem przypomnieć sobie swój temat maturalny. I z rozczarowaniem muszę przyznać, że nie jestem w stanie. Nie było to przecież aż tak dawno temu, nieco ponad 10 lat. O kulisach jej zdawania i przygotowywania się nie będę wspominał, nie jest to zbyt edukacyjny wątek. Choć pewnie każdy z nas tak w swoim życiu miał. Rodzice powtarzali, żeby się uczyć, bo matura jest ważna. Większość jednak wolała spędzać czas na świeżym powietrzu, a zwłaszcza kilka dni przed egzaminem, kiedy przyroda budziła się z zimowego letargu.
Ciekawe jest to, jak historia w każdym przypadku zatacza koło. Nasi dziadkowe strofowali rodziców, rodzice zwracali uwagę nam, a my robimy (albo będziemy robić) tak samo swoim dzieciom. A przecież każdy doskonale pamięta, jak pięknie pachnie majowa łąka, kiedy trzeba siedzieć przy książkach, albo ile ważniejszych rzeczy jest do zrobienia, zamiast czytać o rozterkach Kordiana.
Seniorzy zwykli mówić, że "za ich czasów to dopiero była matura, nie to, co teraz". Pewnie w tym powtarzanym od pokoleń zdaniu jest ziarnko prawdy. Jednak to tegoroczni maturzyści będą mogli powiedzieć to zdanie z pełną odpowiedzialnością. Bo tylko oni zdawali maturę w czasach koronawiursa, wpisując się w historię naszego kraju. Z tej okazji życzę Wam połamania pióra i abyście za kilka miesięcy mogli ściskać się z radości po otrzymaniu świadectwa dojrzałości. Oczywiście z dwumetrowymi odstępami.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?