- Montował rury od wody w głębokim rowie, gdy nagle przysypała go ziemia - opowiada Jacek Nowak, jeden z robotników, pracujących na budowie. Dodaje, że przy wypadku obecny był syn mężczyzny. Pracowali razem.
- W pewnym momencie chłopak przybiegł do nas i krzyknął, że ojca przysypało. Wszyscy rzuciliśmy się na ratunek. Niestety było już za późno - opowiada robotnik. Ze zmarłym mężczyzną znał się od wielu lat. Mieszkali w tej samej miejscowości. Razem pracowali też w jednej z ząbkowickich firm budowlanych, która jest wykonawcą robót przy budowie nowoczesnego centrum psychiatrii długoterminowej w Stroniu Śląskim. Wyjaśnieniem przyczyn śmiertelnego wypadku zajęły się policja i prokuratura.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?